Aktualna oferta wycieczek

Muzyczna podróż 6

Szósty
ODDECH GÓR
POWIEW MORSKIEJ BRYZY
piątek
10 maja 2019, godz. 19.00

Spotkajmy się znów na wodzie!
AQUARIUS
restaurant & cocktail bar

Kraków, Bulwar Czerwieński 81
(barka w zakolu Wisły pod Wawelem)



Zapraszamy wszystkich – zanim znów wyruszycie w góry – do Restauracji AQUARIUS w Krakowie, czyli na barkę zacumowaną nieopodal Wawelskiego Wzgórza przy Bulwarze Czerwieńskim, gdzie odbędzie się koncert oraz wspólne śpiewanie szant i poezji śpiewanej, w dniu 10 maja 2019 roku o godzinie 19.00. Gospodarze lokalu oferują zarówno znakomity złocisty napój, jak i inne mocniejsze trunki, a także pyszne jadło.
O muzyczną oprawę zadba Grupa Wędrownego Bractwa:

Grzegorz Kowalski (gitara, śpiew),
Wawrzyniec Krupa (gitara, śpiew),
Mariusz Tracz (flet, harmonijka ustna, gitara, śpiew),
Jacek Piotrowski (melodyka,instrumenty perkusyjne, śpiew),

oraz zacni goście, którzy tego wieczoru zaciągną się na pokład muzycznej łajby.

Grzesiek, Wawrzek, Mariusz i Jacek tworzą kwartet o niezwykłej sile wyrazu i muzycznego przekazu. Ich muzyczny oddech gór i powiew morskiej bryzy porywa słuchaczy z niespodziewaną siłą i energią. Razem sprawiają, że te dwie muzy są jak dwa morza oddzielone naprawdę bardzo wąską cieśniną, czy jak dwa masywy górskie oddzielone płytka przełęczą - przełęczą, która dzieli, ale też i łączy krainy skryte w dolinach. Poprzednie wieczory z Grupą Wędrownego Bractwa pokazały już, że te dwie muzy tylko pozornie wydają się odległe, bo przecież w rzeczywistości łączy je bardzo silne atrybuty – pasja, podróże, przygoda.

WSTĘP WOLNY !!!

Zapraszamy
nie tylko Wędrowne Bractwo, ale również wszystkich sympatyków
Grupy „Zanim znów wyruszysz w góry”

Bądź na bieżąco

WSPOMNIENIE
Jak zwykle z niecierpliwością wyczekiwaliśmy tego wieczoru, podczas którego mieliśmy udać się w kolejną muzyczną podróż. Tym razem przenieśliśmy się na barkę „Aquarius”, zacumowaną u wiślanego nabrzeża tuż pod Wawelskim Wzgórzem. Zimową porą zmrok szybko ogarnął Bulwar Czerwieński, mury Zamku Wawelskiego zapłonęły świetlną iluminacją. Zrobiło się zacisznie i klimatycznie. Jednakże nie zamek królów polskich skupił tego wieczoru naszą uwagę. We wnętrzu „Aquariusa” zapłonęły lampiony jeszcze zanim zapadł zmrok. Załoga mając chyba świadomość dużej pojemności barki nie spieszyła się z przybyciem na pokład. Dopiero na kwadrans przed odpłynięciem pojawili się pierwsi, którzy zaplanowali zaciągnąć się na ten rejs. Zaraz za nimi pojawili się kolejni, a na pomoście łączącym barkę z nabrzeżem zaczęła robić się kolejka. Nad stan załogi szybko dał się we znaki obsłudze, która zmuszona była do zorganizowania dodatkowych krzeseł, wielu krzeseł należałoby dodać, bo potem próbowano zliczyć całą załogę, ale poprzestano liczenie na stu, bowiem po tej setce do policzenia zostawało jeszcze wiele osób (nie dlatego, że obsługa nie potrafiła dalej liczyć, ale po prostu było to niemożliwe, bo załoga krzątała się po mesie, jak mrówki w mrowisku). Któż by się spodziewał, że na łajbie większej od poprzedniej znów zacznie brakować miejsca... Kliknij tutaj, jeśli chcesz poczytać dalej co działo się na piątym oddechu gór i powiewie morskiej bryzy.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz poczytać dalej o czwartym oddechu gór i powiewie morskiej bryzy.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz poczytać dalej o trzecim oddechu gór i powiewie morskiej bryzy.

A tu kliknij, jeśli chcesz poczytać dalej o drugim oddechu gór i powiewie morskiej bryzy.

Tu kliknij gdybyś chciał wspomnieć pierwszy oddech gór i powiew morskiej bryzy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie zapraszamy